wtorek, 2 lipca 2013

Prolog

Prolog
31 sierpnia, Mój pierwszy wpis
     Wiesz jak to jest, gdy masz marzenia i wiesz co chcesz robić w przyszłości? Wiesz jaki jest twój cel w życiu, lecz jedno stoi  Ci na grodze… Twoje marzenia nigdy się nie spełnią. Śnisz o nich, wszystko masz zaplanowane, już wręcz nie możesz się doczekać na finał twoich przygotowań. Nagle budzisz się. Wracasz do rzeczywistości. I wiesz że to tylko marzenia które nigdy ,ale to nigdy się nie spełnią. Ja wiem jak to jest. Spotykam się z tym na co dzień. I chociaż nie wiem jak bardzo bym się starała to moje życie cały czas będzie piekłem. Nazywam się Rose i przedstawiam Ci moje nudne, przewidywalne życie siedemnastolatki.
     Każdy mój dzień jest identyczny. Tak, wiem to wydaje się niemożliwe… No może trochę  przesadzam , ale mam takie wrażenie. Od siedmiu lat nie stało się nic nowego w moim życiu. Pewnie zastanawiasz się co było tego przyczyną. No cóż nie lubię o tym  mówić ale poświęcę się. Od zawsze byłam niechciana. Wiem tylko tyle od kobiet w sierocińcu że rodzice oddali mnie od razu gdy się urodziłam. Pewnie mnie nie chcieli lub nie mieli jak wychować. Nigdy nie miałam zamiaru poznać swoich biologicznych rodziców. Bo po co? Do dziesiątego  roku życia mieszkałam w domu dziecka. Musiałam radzić sobie sama. Taaaa to pewnie dziwnie brzmi że małe dziecko samo się sobą zajmuje. Lecz taka prawda. Nigdy nie miałam przyjaciół, a opiekunki za mną nie przepadały. Cóż, byłam trudnym dzieckiem. W moje dziesiąte urodziny powiedziano mi że zostałam zaadoptowana przez jakąś bogatą parę. Na początku się cieszyłam lecz to nie trwało długo.
     Elizabeth czyli moja nowa ,,mama” była dla mnie miła pod względem kupowania ciuchów i sprawiania że wyglądam bosko. Ale oprócz tego nie przejmowała się mną. Wynajęła opiekunkę którą bardzo kochałam i kocham nadal. Mój opiekun  chociaż chce żebym nazywała go ,,ojcem”( Co nigdy się nie stanie.) parę razy mnie uderzył, bo ma czasem problemy z panowaniem nad agresją czy coś. Nie dość że nie raz na mnie krzyczał oraz przezywał to jeszcze czasem upija się do nieprzytomności. Gdyby tego było mało to gdy przychodzi opieka społeczna aby sprawdzić czy wszystko okey ,to naglę wszyscy stajemy się idealną rodzinką. Jakby on nigdy mnie nie uderzył, ona się mną zajmowała i w dodatku mnie kochali… Tak nie rusza mnie to, jak już mówiłam. Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego mnie zaadoptowali?! Może chcieli w oczach sąsiadów stać się rodziną. Czyli czymś czym nie są. Carlos ( czyli mój tak zwany opiekun prawny) często wyjeżdża w delegacje. Gdy mam szczęście zabiera też Elizabeth. Ja nie wyjeżdżam. ,,Bo mam się uczyć i mieć dobre stopnie” . Jakby ich to w ogóle obchodziło?!Gdy dostaję słabsze oceny to mam szlabany, zabierają mi telefon, laptopa, ulubione rzeczy no czyli w skrócie całą radość życia. Dla tego mam przydomek kujona. Ale co poradzić nie mam wyboru. Moją opiekunkę Millę traktuję jak własną matkę. Chociaż jest raczej babcią, bo ma sześćdziesiąt-siedem lat! Zawsze jest dla mnie dobra, i jako jedyna się mną opiekuje. Jest pierwszą osobą którą naprawdę pokochałam. Mieszka niedaleko mojego domu. A mówiąc mój dom mam na myśli wille moich opiekunów. Nigdy nie czułam się w niej dobrze. Raczej przywykłam do dzielenia małego pokoju z innymi dziećmi a nie posiadania dla siebie ogromnej przestrzeni. Mam wielki pokój przy którym jest jeszcze luksusowa łazienka. To jedyne pomieszczenia w domu które lubię. Jest w nim wielkie łóżko z baldachimem  i mnóstwem poduszeczek. Naprzeciwko stoi biurko z laptopem całym w naklejkach, rzeczami do szkoły i innymi przedmiotami które zwykle ma się na biurku. Nad nim wisi długa półka z książkami. Uwielbiam czytać fantastykę i romanse. Znajduje się tam jeszcze spora plazma, szklany stoliczek z pufami, wielka szafa ponieważ Elizabeth zawsze kupuje mi masę ciuchów przy każdej okazji. Szczerze mówiąc w pełni to wykorzystuje i ,no nie powiem ubieram się bardzo fajnie. Nawet nie wspomnę ile mam par butów i kosmetyków. Wracając do pokoju ,stoją tam jeszcze komoda, szafka z drobiazgami, sztaluga i kącik do malowania oraz szycia. Uwielbiam projektować i szyć ciuchy. W jednym kącie mam górę pluszowych misiów. Kocham  je! Przynoszą mi wspomnienia i (nie śmiej się!) czasem im się wyżalam. Jak już mówiłam nie mam przyjaciół… Pokój jest w kolorach pastelowego różu i bieli. No i spod sufitu zwisa piękny żyrandol. Cały dom jest nowoczesny i wielki. Ma ogromny salon z kinem domowym, cztery łazienki, pięć sypialni i wspaniałą kuchnię. Milla ma swój pokój obok mojego. Dom jest w barwach brązu, bieli oraz wanilii. Czuję się w nim samotna. Zwykle czytam, oglądam TV , używam laptopa, szyję lub rysuję. Pewnie myślicie że cały czas się uczę. Nieee! Ja jestem po prostu bystra. Uczę się tyle co każdy. Mam dobre stopnie więc wszyscy myślą że jestem kujonem, który ma bogatych rodziców. No i że mam wspaniałe życie i wszystko czego bym tylko chciała. Mylą się! Tak naprawdę nikt mnie nie zna na tyle dobrze aby to wiedzieć. W szkole są same płytkie dziewczyny i footboliści. Nie moje towarzystwo. Dla tego pżeważne albo jem lunch sama lub z taką Margaret, która nie jest mi bliska ale też nie jest taka zła. Można powiedzieć że jest dobrą koleżanką. Nigdy nie miałam chłopaka. Ale to mój wielki sekret i nikomu tego nie mówiłam. Chłopcy nie przepadają za mną. Nie jestem w ich typie. Żadnego z nich. Zwykle omijam ich z daleka, oni mnie tak samo.
     Niedługo wszystko się zmieni. Czuję to! Teraz zaczynam ostatnią klasę w nowej szkole. Długo błagałam aż w końcu mnie przenieśli do innej szkoły niedaleko. Mam zamiar się zmienić. Na lepsze, oczywiście. Nikt nie będzie mnie traktował tak jak w poprzedniej. Stanę się inną osobą. To mój wielki plan, i mam zamiar go dokonać.  A tym czasem mój drogi pamiętniczku, jesteś moim jedynym przyjacielem. Ostatnio kręci mnie poezja, i postanowiłam zapisywać wszystko z mojego życia. Jutro pierwszy dzień szkoły, więc życz mi powodzenia.
                                                                                                                             Całuję, Rose…

                                                                                                                            xoxox   
-----------------------------------------------------------
Mamy pierwszy rozdział! Mam nadzieję że się wam podoba... Proszę o komentarze a jeśli chodzi o pytania zapraszam również na aska  http://ask.fm/Marcia46 
Xo    

1 komentarz: